To Twój czas! Spróbuj raz jeszcze!

Ile to już starałaś się coś zmienić? Ile razy zaczynałaś? Ile razy kończyło się na trzech dniach, tygodniu, miesiącu? A może osiągnęłaś cel "drogą na skróty" i nie udało się go na dłużej zatrzymać?


Przestań myśleć o tym, co było. Minęło i już nie wróci! Nie mylą się i nie popełniają błędów tylko ci, którzy nic nie robią. Nie ma co rozpamiętywać porażek. Do trzech, czterech czy pięciu razy sztuka! Teraz się uda, to twój czas!

Czas zastanowić się nad przyczyną niepowodzeń, żeby nie powielić tego samego, znanego Ci schematu. 

Ile razy siedziałaś przed telewizorem czy buszowałaś w Internecie w wolnym czasie, obserwowałaś kreowane tam ideały sylwetek, szczupłe celebrytki, modelki, prezenterki...Pewnie nachodziły Cię myśli "muszę schudnąć 20 kg", "muszę do lata tak wyglądać". Przepełniona motywacją zabierałaś się za szukanie diety cud, która zadziała, rezygnowałaś z kolacji, może nawet pochowałaś głęboko do szafek słodkości, aby nie kusiły... Walka trwała przez dzień, tydzień, dwa tygodnie. Potem stare nawyki wracały. Nawet jeżeli udało się wytrwać dłużej i kilogramy spadały, nadal nie byłaś zadowolona ze swojego wyglądu. Wisząca skóra, mało jędrne ciało... Ciągle coś. 

Nie jestem specjalistką od popularnych diet, w sumie to od niczego nie jestem specjalistką... Ale swoje zdanie i podstawową wiedzę mam. Jeżeli dieta jest monoskładnikowa czy zbyt niskokaloryczna, nie jest zdrowa! Walcząc w ten sposób  z nadmiernymi kilogramami, niszczymy swoje zdrowie... 10 kg w miesiąc, 5 kg na tydzień... Co z tego, że obiecywane efekty są, jeżeli po zakończonym procesie odchudzania, wracają z nawiązką. Jedna dieta, potem druga, trzecia i kolejna... a życie ucieka nam przez palce, czas płynie, a my ciągle głodzimy się i wszystkiego sobie odmawiamy.

To nie ma sensu. 

Nie lepiej zrobić coś raz, a porządnie? Podjąć świadomą decyzję, zrobić coś nie tylko dla ciała, ale także dla pięknego umysłu i najważniejsze- zdrowia? Może nie jestem w stanie obiecać Ci konkretnej ilości kilogramów, które spadną w danym odstępie czasu. Może nie ułożę Ci profesjonalnej diety, nie rozpiszę posiłków, nie policzę kalorii, nie dobiorę idealnego treningu... Wielu rzeczy nie zrobię, wielu spraw nie załatwię. 

Mogę zrobić jedno. Mogę dać Ci kopa motywacji i zachęcić do działania. Twoje życie jest w Twoich rękach. Nie jest za późno... Nigdy nie jest za późno, aby coś zmienić! Jutro nie będzie łatwiej. Zacznij dziś, teraz, już! 

Klucz do sukcesu jest bardzo prosty. Zdrowe odżywianie i regularna aktywność fizyczna. Dieta połączona z treningiem to gwarancja sukcesu, czyli zdrowia, smukłej sylwetki i pełnego pozytywnych myśli umysłu! 

Pamiętasz wyzwania, do których Cię zachęcałam? Układałam i układam specjalnie dla Ciebie playlisty, każdego dnia czeka na Ciebie inny trening, sklejka najróżniejszych filmików z ćwiczeniami, dostępnymi w Internecie... Część się podjęła walkę, rzuciła sobie wyzwanie i wytrwała w nim. Dziś rano odczytałam komentarz pod jednym z postów od jednej z was. "Właśnie kończę opóźniony Projekt Plaża- jutro mój ostatni trening z całego miesiąca, a w poniedziałek zaczynam wakacje lżejsza o 4 kg! Dziękuję Ci za motywację i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła Ci przesłać swoje zdjęcia metamorfozy:) 
Buziaki!!!"
Te słowa to chyba wiarygodny dowód na to, że ta metoda działa! 4 kg w miesiąc to bardzo dobry wynik, zdrowy. Autorce raz jeszcze gratuluję, mocno trzymam kciuki za dalszą drogę i wierzę, że Twoje zdjęcie porównawcze szybko do mnie dojdzie!


Teraz czas na Ciebie! Usiądź, spokojnie postaw jeden główny cel, który chcesz osiągnąć. Nie ograniczaj go czasowo, niech to będzie wyzwanie długoterminowe.  Poza nim wyznacz plan działania i trzymaj się go. Niech codzienny trening będzie małym wyzwaniem do zrealizowania, które przybliża Cię do osiągnięcia głównego celu. 
 
Poza treningiem, w miarę możliwości, zaplanuj sobie dietę, zdrowe odżywianie. Nie musisz rezygnować na początku ze wszystkiego. Małymi kroczkami wyrabiaj w sobie zdrowe nawyki, aby się nie zniechęcić. Zajrzyj do zakładki ODŻYWIANIE i dowiedz się więcej o mojej diecie. Wypracuj sobie swój indywidualny plan żywieniowy. 

Jeżeli masz jakieś pytania, oczywiście służę pomocą. Chętnie rzucę okiem w Twój jadłospis. 

Odważ się mimo wszystko podjąć walkę, zrealizuj to, o czym od zawsze marzyłaś! Dasz radę! To idealny moment! Przecież samo nic się nie wydarzy! Wszystko zależy od Ciebie!

Buziak! ;*

CONVERSATION

15 Komentarze:

  1. O której godzinie zaczynasz ćwiczyć? ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie ma reguły. Zależy kiedy mam czas. Najbardziej lubię przed kolacja ale i rano sie zdarza :)

      Usuń
  2. Ja ambitnie zaczęłam po raz kolejny ćwiczyć, ale - jak już przy kilku razach - mój organizm poległ i mam przymusową przerwę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, spróbuj zacząć lżej, oszczędź "szoku" swojemu organizmowi. Wybierz lżejszy zestaw i powoli zwiększaj tempo!

      Usuń
    2. Skalpel chyba nie jest specjalnie szokujący :( Wybrałam go mimo że te wykroki i przysiady nie cieszą moich kolan, ale jest z nimi coraz lepiej (kolanami znaczy się) i jak nie czuję się na nie to po prostu wybieram jakiś inny zestaw filmików. Niestety z ramionami i plecami też mam problem... Myślę że tym razem nie jest to jednak kwestia samych treningów, tylko połączenia ich ze stresem, którego ostatnio nie brakuje i który zawsze źle działa na moją skłonność do bólów napięciowych. Po prostu wszystko się tak jakoś złożyło no i bam, mam co chciałam (a raczej czego nie chciałam). Chyba jednak trzeba będzie zacząć od diety a z treningami niestety poczekać na spokojniejszy okres w życiu, bo przy stresie wszystko jest mordercze :/

      Usuń
    3. Zamień treningi na spacery czy rower- to tez aktywność fizyczna ;) Na Ewę przyjdzie czas ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ćwiczę dopiero trzy dni, ale to potrzebowałam właśnie usłyszeć (przeczytać) :-) mam słabą wiarę w siebie i ciągle myślę, że polegne jak zawsze bo ćwiczyć lubię a z dieta jest strasznie bo ciężko nabrać mi nowych nawyków. Twój blog i Ty mi bardzo pomaga. Dobrze mieć kogoś komu można się pochwalić i doczekać się większej motywacji ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje kochanie! ;* trzymam kciuki! Dzięki takim osoba jak Ty i takim komentarzom jak Twój cały czas chce mi sie pisać i motywować! ;)

      Usuń
    2. Witaj ;-) potrzebne mi Twoje zdanie kochana ;-) co myślisz o ćwiczeniach Mel B? Ja ćwiczę w taki sposób: rozgrzewka, ćwiczenia cardio są zawsze, dwa na poszczególne partie ciała za każdym razem inne ( chyba że zrobię ćwiczenie 10 min na każde partie to wtedy wybieram jedno na jakąś część ciała) i razluzniajace- rozciagajace. To jest około 50 min. I czy to dobry sposób? A i jeszcze jedno pytanie ;-) co myślisz o diecie niskoweglowodanowej? Pozdrawiam, Ania :-*

      Usuń
  5. Hej! Chciałam zapytać co polecasz bardziej, skalpel 1 czy 2? Czy powinno się ograniczać miód? Bo jem go, gdy nachodzi mnie ochota na coś słodkiego, tylko że możliwe, że jem go trochę za dużo. Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skalpel 1 albo Skalpel Wyzwanie :) Skalpel 2 dla mnie za krótki. A co do miodu- lepszy on i owoce niż inne słodycze. Staraj sie jeść go tak do 17 :) aby spokojnie sie strawił. Ja wszystko słodzę miodem, dzięki temu rezygnuje z cukru.

      Usuń
  6. Ojej mój komentarz w notce <3 Folguje sobie właśnie na wakacjach-ja akurat nad Polskim morzem a nie w górach, ale od soboty wracam do skakania w domu plus na siłowni:) udanych wycieczek górskich!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli wszystko słodzisz miodem zamiast cukru? Bez żadnych stewii, ksylitolów i innych?
    Pozdrawiam, jesteś dla mnie wielką motywacją! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kochanie, dzięki za miłe słowa! Cieszę się, że mogę Ci w jakiś sposób pomóc :)

      Usuń