Wrześniowa motywacja

Wakacje dobiegają końca. Czas urlopu powoli staje się cudownym wspomnieniem. Wracamy do "normalności"- szkoły, pracy, rutynowego planu dnia. To chyba dobry czas na zmiany, nie uważasz?

Pewnie ostatnie dni poświęcasz na planowanie, zakupy, przygotowania do nowego roku szkolnego, do powrotu do pracy, do jesieni. Ustaliłaś już swój harmonogram? Przydzieliłaś sobie obowiązki, zadania do wykonania każdego dnia? Postawiłaś cele? Może oprócz wypracowania zadowalających wyników w nauce, premii w pracy i pomaganiu wszystkim dookoła, znajdziesz w końcu chwilę dla siebie? Wysnuj refleksję. Zaplanuj dokładnie krok po kroku drogę do osobistego sukcesu, którą będziesz podążać. To Twój czas! Lepiej i prościej nie będzie! Nie udało się olśnić zadowalającą figurą na plaży w bikini? Uda się na pewno podczas sylwestrowego szaleństwa w nowej kreacji!



Każda z nas ma tyle samo czasu do rozdysponowania. 24 godziny, czyli 1440 minut. Może uda się wykraść te ostatnie 40 minutek na trening? Codziennie nie ma szans? To co drugi dzień! Niech to będzie tylko Twój czas, czas na odpoczynek, odstresowanie się i zadbanie o siebie, swoje zdrowie. Wiem, że słowo "odpoczynek" i słowo "trening" to dla Ciebie antonimy, jeżeli dopiero przymierzasz się do rozpoczęcia regularnej przygody z aktywnością fizyczną. Uwierz mi na słowo, a po kilku udanych próbach zrozumiesz! Nie ma lepszej formy zresetowania się niż sport! Przez to zdrowe uzależnienie będziesz mieć jeszcze więcej energii do działania. Wyniki w nauce będą lepsze, a oczekiwany awans nadejdzie szybciej niż myślisz.

Nie traktuj tego przymus. Myśl o treningu i zmianie nawyków w kategoriach przyjemności. Nie nazywaj tego procesu "odchudzaniem", bo samo to słowo niesie ze sobą mnóstwo negatywnej energii i demotywuje. Niech to będzie czas zmian, walka o lepszą siebie.

Zastanów się nad tym, co realnie możesz osiągnąć w określonym czasie i zaplanuj to. Cel nie może być zbyt odległy, a Ty nie możesz zbyt wiele od siebie wymagać. Daj sobie czas. Nie katuj się od początku rygorystyczną dietą i najcięższymi treningami. Zacznij od łatwiejszych form aktywności i z upływem czasu i poprawą kondycji podwyższaj sobie poprzeczkę. Stopniowo wprowadzaj nowe, zdrowe nawyki żywieniowe. Zacznij od jedzenia śniadań i rezygnacji ze słodyczy, fast foodów i gazowanych, słodkich napojów, wprowadź więcej warzyw i owoców. Z dnia na dzień będziesz coraz bardziej świadoma tego co jesz, co jest zdrowe, a co nie.

Nie poddawaj się! Nie trać wiary w swój cel. Napisz go i przyklej na lodówce, włóż do kalendarza czy zapisz w telefonie. Budź się z uśmiechem na twarzy i motywacją do działania. To ma sens! Marzenia są po to, aby je spełniać! Razem damy radę!

Jeżeli brakuje Ci wiary w siebie i potrzebujesz przysłowiowego kopniaka, chętnie Ci go zadam. Pisz!
Możesz też dołączyć do naszego wydarzenia "Piękna Ty 2016". Wrzesień to drugi miesiąc naszych zmagań. Dzielnie walczymy z różnorodnymi treningami każdego dnia. Nigdy nie jest za późno na rzucenie sobie wyzwania, na pokonywanie własnych słabości, na działanie! Uwierz mi! W tym przypadku nikt Cię nie wyręczy, pracujesz na własny rachunek, na własne szczęście. Zawalcz o siebie!

Mam nadzieję, że wpiszesz trening w jesienną rutynę i zagości on na stałe w planie każdego dnia. Na pewno się da! Trzeba tylko chcieć!

Buziak ;*



CONVERSATION

25 Komentarze:

  1. Tak jak mówisz: "trzeba tylko chcieć" ! Świetnie, że dodajesz posty tak często :-) To ogromnie motywuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo kochana! ❤️ Staram się! :)

      Usuń
  2. Świetny post ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny dający kopa wpis! Oby ludzie zechcieli wprowadzić to w swoje życie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby! Ale jeżeli chociaż jedn osoba złapie wiatr w swoje żagle to będę zadowolona!

      Usuń
  4. Motywuj mnie dalej, motywuj. Niby sama napisałam podobny post, ale też czasami potrzebuję kogoś, kto da mi kopa ;) No cóż, teraz jest nowy, więc jeśli masz ochotę to zapraszam ;)

    http://felietonistkazwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zaglądam! Ja też czasem potrzebuje kopa... Czasem prościej pomóc komuś niż ogarnąć siebie... :)

      Usuń
  5. Kiedy nowy konkurs jak ten ze zdjęciami śniadań ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to motywuje do działania? Jeżeli tak to szybko! :)

      Usuń
  6. Martyna - dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie po raz kolejny wyeliminowała kontuzja kolana... Ech :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wynika to z doboru treningow? Przy konkretnych cwiczeniach stawy odmawiaja posluszenstwa?

      Usuń
    2. Nie, czasem tylko boli przy ćwiczeniach je angażujących, ale mam zasadę boli = przestaję. Kontuzje, a w sumie wciąż ta sama kontuzja, zdarzają się przy takich codziennych czynnościach - tym razem odstawiałam puszkę na nisko zawieszoną półkę, poprzednio były to taniec na imprezie, sięganie po leżącą na ziemi torbę, gwałtowne wstanie... Wrócę do ćwiczeń, ale obecnie mam co najmniej dwutygodniową przerwę niestety.

      Usuń
    3. Sprobuj przecwiczyc pilates "Secret" Ewy Chodakowskiej. Caly na macie. Ten program nie obciaza kolan. :)

      Usuń
  8. Po przeczytaniu tego posta czuję się mocno zmotywowana! Chcę przekonać się też do owsianek, które tak często fotografujesz i wyglądają po prostu apetycznie! W związku z tym mam pytanie. Gotujesz je na jednej szklance mleka i dodajesz jogurt czy po prostu na wodze i dopiero z jogurtem? No i czy wcześniej je jakoś odsączasz czy czekasz aż całkowicie wchłoną wodę? Może to banalne pytania, ale dopiero zaczynam moją przygodę z owsiankami i nie wiem jak je przygotowywać. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Owsianki są pyszne. Opcje są dwie: albo gotujesz szklanke mleka i do gorącego wrzucasz 4 łyżki płatkow owsianych (najlepiej górskich) albo 3 lyzki platkow i lyzke otrebow. To gotujesz az zgestnieje a platki namiękną. Dodajesz miod, bakalie, owoce i gotowe. Opcja druga to zalanie platkow owsianych woda wrzaca (do poziomu płatkow), przykrycie talerzykiem i czekanie chwilke az platki namiekna. Do tego miod, jogurt naturalny i dodatki :)

      Usuń
    2. Z tego co pamietam to gdzies na blogu jest osobny post dotyczacy owsianek i ich mozliwosci i sposobu przygotowania! :)

      Usuń
  9. Osobiście o wiele łatwiej było mi wygospodarować czas na treningi w ciagu roku szkolnego w szkole średniej. Rytynowy plan zajęć i rozklad dnia wtedy latwo ustalić sobie czas na obowiazki i odpoczynek gorzej kiedy zaczynaja sie wakacje czy studia. W wakacje wszystko jest rozchwiane i przesuwa sie trening "na później" :D A na studiach niestety plan zajęć nie sprzyja na chwile relaksu. Zajecia do 20-21 a później nauka do białego rana.. studiowanie dwóch języków odbija sie na życiu osobistym i towarzyskim :c ale kochana trzymam kciuki ze Twoja uczelnia bedzie bardziej wyrozumiala i będziesz miala tyle pozytywnej energii do pogodzenia wszystkiego! Powodzenia! ��❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie studiujesz? Przede mną też języki (aż 3!). Ale dam radę! Jakoś ustawię treningi w planie. Też uważam, że podczas wakacji trudniej się zorganizować i upilnować. :)

      Usuń
  10. Aż 3?! :o bardzo ambitnie! :D a jakie jezyki? Ja studiowalam na KUL'u filologie francuska i hiszpańska. Kiedyś myslalam ze jezyki to jest to co właśnie w zyciu chce robic. Ale pochłaniające dużo czasu, nerwów. Ja prawie codziennie wracalam padnieta z uczelni o 21 a tu jeszcze masa nauki i TRENING (!) Na początku jakos to godzilam. Przychodzilam na zajecia nie wyspana, niedouczona ale za to wytrenowana! Niestety z biegiem czasu, nauka "wypchnela" z mojego grafiku sport na dlugi dlugi czas :c teraz zmieniam kierunek i ani troche nie żałuję decyzji. Jest zdecydowanie bliższy mojemu sercu ❤ jesteś bardzo motywujaca osobą i pełna energii dzięki Tobie i Twoim postom odnajduje gdzies zagubiona motywację i power! Wielkie dzieki! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja miłością od 4 kl jest niemiecki, w liceum zaczęłam poważniejszą przygodę z angielskim a na studiach na deser dokładam francuski (ale w lektoracie, od podstaw więc za wiele nie "liznę"). Kierunek- lingwistyka stosowana na UAMie w Poznaniu. :) dam rade! Musze! A Tobie przesyłam wirtualnego kopniaka. Rób, co kochasz! Warto!

      Usuń
    2. O Poznań :3 dostalam sie tam na awf, ale czekam z niecierpliwością na wyniki w Warszawie (trzymaj kciuki! :3) piekne miasto, jak i jezyk francuki :) nie brakuje Ci zapalu wiec dasz rade spokojnie! Wielkie dzieki za kopa czuje ze dziala :D

      Usuń