Wiele osób zaczyna przygodę z treningami na siłowni lub podejmuje walkę na macie, w domu, z nastawieniem na szybkie pozbycie się tkanki tłuszczowej lub szybką budowę mięśni. Niestety muszę Cię zmartwić, ale słowo "szybko" na jakiś czas musisz całkowicie wyrzucić ze swojego podejścia do sprawy. Jeżeli chcesz osiągnąć zamierzone cele, musisz uzbroić się w cierpliwość. Drakońskie diety i mordercze ćwiczenia 7 dni w tygodniu dają efekty tylko na początku...W końcu będziesz miała dość. Poczujesz przemęczenie, porzucisz cel i wrócisz do starych nawyków. Dopadnie Cię popularne jojo. Jak się przed nim ustrzec?
Dieta, dieta i jeszcze raz dieta!
Znam wiele osób, które po usłyszeniu słowa dieta myślą o głodówkach, piciu wody przez dwa tygodnie i żywienie się promieniami słońca. Jednak nie o taką dietę chodzi! Pamiętaj, że nasz organizm jest tak skonstruowany, że do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje odpowiedniej ilości każdego rodzaju składników odżywczych. Jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z dietą i masz problem z nagłym przestawieniem się wyłącznie na zdrowe produkty, to zacznij małymi krokami! Z własnego doświadczenie mogę Ci powiedzieć, że nagłe postawienie starego sposobu odżywiania na głowie, szybko zraziło mnie do niektórych produktów, jednak powolne wdrażanie i przyzwyczajanie się dało bardzo dobre efekty! Białe pieczywo czy makarony, możesz spokojnie zastąpić pieczywem żytnim, pełnoziarnistym i razowym makaronem, zamiast dwóch łyżeczek cukru, słodź jedną lub używaj miodu. Śmietanę zastąp jogurtem naturalnym, mleko 3,5% można zastąpić chudszym lub nawet roślinnym. Odstaw słodkie napoje gazowane i zastąp je stuprocentowymi sokami naturalnymi lub wodą mineralną. Postaraj się do każdego posiłku dodać kilka warzyw. Pamiętaj małe zmiany dadzą wielki efekt!Jedz mniej, a częściej! To zasada, którą kieruję się każdego dnia. 4, 5 posiłków- sama zdecyduj. Moim ulubieńcem jest śniadanie. Bez porządnej dawki energii nie potrafię rano normalnie funkcjonować. Kiedyś omijałam je szerokim łukiem, a teraz? Już wieczorem, kładąc się do łóżka, o nim myślę.
Jeżeli Twoim problemem są za duże porcje, stopniowo je zmniejszaj. Nie obcinaj nagle o połowę dostarczanych kalorii, aby nie stresować dodatkowo swojego organizmu. W diecie nie chodzi o to, aby jeść maleńkie porcje i czuć ciągły głód. Wręcz przeciwnie-musisz jeść dużo, ale zdrowo! Tym bardziej jeżeli regularnie ćwiczysz!
Być może jesteś w odwrotnej sytuacji. Możesz nie jeść zupełnie nic i nie czujesz głodu? Znam mnóstwo takich osób. Powalcz trochę ze swoją głową. Postaraj się chociaż o mikroskopijne porcje, aby nie zwalniać swojego metabolizmu. Pamiętaj Twój organizm potrzebuje "paliwa"do działania!
Musisz też zapamiętać, że raz na jakiś czas warto odpuścić, zrobić sobie dzień wolny od diety, zjeść ulubione ciasto, czy zakazaną potrawę. Taki system bardzo ułatwił mi dojście do celu. Oszustwa traktowałam jako nagrodę za ciężko wypracowane efekty. Pamiętaj, że jednego dnia nie schudłaś, jednego dnia nie przytyjesz! Balans jest najważniejszy.

Ćwicz mądrze, nie ciężko!
Rozplanuj swoje działania, ułóż plan treningowy i bądź cierpliwa! W swoim planie uwzględnij rozgrzewkę przed każdym treningiem. Dlaczego? Dobrze wykonana rozgrzewka sprawi, że zwiększy się dopływ krwi do mięśni, co przygotuje je do przyjmowania dużej ilości tlenu. Dobrze rozgrzane stawy zmniejszą ryzyko kontuzji, która mogła by wyeliminować nas z treningów, a przecież tego nie chcemy! Dobrze zrobiona rozgrzewka = maksymalne efekty treningu.
Nie przetrenuj się! Jedni uważają przetrenowanie za mit, ja jednak wierzę, że ciągłe zmęczenie organizmu wskutek intensywnych treningów, może powodować zmniejszoną efektywnością naszych ćwiczeń. Poza tym może skutkować pogorszeniem samopoczucia i obniżyć naszą samoocenę. Ćwiczenia, które kiedyś wykonywaliśmy bez najmniejszego problemu po kilku intensywnych dniach treningowych mogą wymagać więcej wysiłku. W głowie pojawia się w takich sytuacjach mnóstwo wątpliwości. Wydaje Ci się, że jesteś słabsza, pogorszyłaś się i wszystko jest bez sensu... Jak tego uniknąć?
Odpoczywaj i regeneruj się. Wiele zapaleńców zapomina, że jednym z ważniejszych elementów treningu jest właśnie odpoczynek, Jeżeli do nich należysz, to od dziś nie zapełniaj swojego planu treningowego tylko ćwiczeniami. Zrób chociaż jeden dzień regeneracji i jednego dnia zmniejsz intensywność treningu w każdym tygodniu. Pewnie zadajesz sobie pytanie: Co zyskam odpoczywając? Uwierz mi, bardzo wiele! Zwiększysz efektywność swoich wysiłków, zmniejszysz ryzyko kontuzji, poprawisz swoje samopoczucie i samoocenę. Jeżeli dalej uważasz, że dzień bez treningu to dzień stracony, to szybko o tym zapomnij! Od dziś liczy się zarówno ciężki wycisk, jak i świadoma regeneracja.
Być może to, o czym pisałam w poprzednim akapicie Cię trochę przeraża i wcale nie dotyczy, bo wyzwaniem jest przymuszenie się do treningu przynajmniej trzy razy w tygodniu? Nie martw się! Każdy początek jest dobry. Zawsze najtrudniej jest zacząć. Ty się odważyłaś, więc już jesteś na wygranej pozycji. Jesteś o krok dalej, niż byłaś poprzedniego dnia. O to właśnie chodzi! Rób swoje i nie oglądaj się na innych. Gwarantuję Ci, że jak za kilka tygodni lub miesięcy, będziesz sobie bardzo wdzięczna!

Być może to, o czym pisałam w poprzednim akapicie Cię trochę przeraża i wcale nie dotyczy, bo wyzwaniem jest przymuszenie się do treningu przynajmniej trzy razy w tygodniu? Nie martw się! Każdy początek jest dobry. Zawsze najtrudniej jest zacząć. Ty się odważyłaś, więc już jesteś na wygranej pozycji. Jesteś o krok dalej, niż byłaś poprzedniego dnia. O to właśnie chodzi! Rób swoje i nie oglądaj się na innych. Gwarantuję Ci, że jak za kilka tygodni lub miesięcy, będziesz sobie bardzo wdzięczna!

Klucz do sukcesu
Zmiana trybu życia, a nie ograniczone czasowo odchudzanie są jedynym i najlepszym sposobem na spełnienie marzeń. Jeżeli po półrocznym trzymaniu diety i regularnych treningach osiągniesz wymarzoną cyferkę na wadze i szybko, w euforii, wrócisz do starych nawyków, wrócą też wypocone kilogramy. Jojo nigdy nie pojawia się nagle. Jest ono konsekwencją świadomej decyzji. Bądź więc zdeterminowana i nie spuszczaj z oka tego, na co tak ciężko pracowałaś! Nie skupiaj się tylko na wyglądzie zewnętrznym. Bierz pod uwagę zbawienny wpływ zdrowego trybu życia na swoje samopoczucie. Po co miałabyś rezygnować z takich przyjemności?
Trzymam kciuki za każdy dzień na nowej drodze, każdy trening i każde nowe postanowienie. W życiu lepiej żałować tego, czego spróbujemy, niż tego, czego nie miałyśmy odwagi spróbować. Do boju!
Buziak ;*
Bardzo mądre słowa :) Jak najbardziej się do nich stosuję chociaż potrzebowałam czasu żeby to zrozumieć. Człowiek uczy się na błędach, ale najważniejsze to wprowadzać zmiany :)
OdpowiedzUsuńDokladnie! :)
UsuńCiekawy post! ;-) Wiadomo,że to początki są najgorsze, ale potem już z górki ;)
OdpowiedzUsuńMądrze. Teoria jest, ale w praktyce to już nie takie łatwe. Człowiek jak nie poćwiczy to od razu wyrzuty sumienia. Najpierw siedzi pół roku na tyłku, a potem chce schudnąć w tydzień.
OdpowiedzUsuńAle wszystko powoli można poukładać w głowie!
UsuńBardzo fajny, mądry i motywujący post!
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post, sama pamiętam początki swojej drogi z ćwiczeniami. Pomimo zmęczenia katowałam się codziennie ćwiczeniami. Od kiedy mam rozpisany plan treningowy i kontroluję to co jem o wiele lepiej się czuję i wierzę że teraz się uda bo już miesiąc za mną ;) Początek zawsze najgorszy, ale jak się chce to da się dużo osiągnąć i nie stracić tego później ;)
OdpowiedzUsuńmikastylee.blogspot.com
Uczymy się metodą prób i błędów, najważniejsze jest wyciągajie dobrych wniosków!
UsuńCzy mogłabyś polecić mi program treningowy dla poprawienia kondycji nie zalezy mi na odchudzaniu bo jestem szczupłą osoba prowadząca zdrowy tryb zycia
OdpowiedzUsuńNa pewno "Sukces", szczególnie część HIIT cardio oraz "Bikini"- najnowszy zestaw. :)
UsuńWitaj Martyno :) mam do Ciebie kilka pytań. Gdzie mogłabym się z Tobą skontaktować? odpisujesz na facebooku? pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńSuper post, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaki model butów masz na stópkach na zdjęciu? :) szukam teraz porządnych butów do biegania i treningów. W tej chwili mam w domu adidas lite racer, ale wolałabym ich nie nadużywać do biegania bo za bardzo mi się podobają ;p zastanawiałam się nad http://www.adidas.pl/buty-pure-boost/S79274.html i wyglądają one bardzo podobnie do tych co ty masz
OdpowiedzUsuńProsze, daj mi kopa, bo gdzies ucieka moj zapal.. juz bylo tak dobrze i nagle regres :(
OdpowiedzUsuńProsze, daj mi kopa, bo gdzies ucieka moj zapal.. juz bylo tak dobrze i nagle regres :(
OdpowiedzUsuń