Moje zdrowe nawyki, które wypracowałam

Nawyk, to coś, co pozwala nam bez większego wysiłku powtarzać jakąś czynność. Wypracowanie go trwa ponoć 21 dni, chociaż ostatnio natknęłam się na badanie, z którego wynikało, że 66. Ile by nie było, każdy z nas jest inny i potrzebujemy różnego czasu, aby do nowych czynności przywyknąć. Jeżeli zaczniemy naukę już dziś, na pewno zaobserwujemy efekty szybciej. Nie zwlekajmy z wprowadzeniem zmian! 

Oto moja lista, z której jestem naprawdę dumna. 


1. Szklanka wody z cytryną po przebudzeniu. 

Początki były trudne, bo jak z rana wypić taki kwas. Pół cytryny wyciśniętej do połowy szklanki wody dopełniam wrzątkiem i piję. Na początku zapominałam, a jak pamiętałam, to czasem nie miałam w domu cytryny, żeby postanowienie zrealizować. Szybko jednak weszło mi to w krew. Teraz nawet kiedy zapomnę o cytrynie lub jestem na wyjeździe i warunki na wyciskanie soku są naprawdę kiepskie (co zdarza się bardzo sporadycznie), piję ogromny kubek wody zaraz po przebudzeniu. Mój metabolizm dostaje z rana porządnego kopa do działania!



2. Śniadanie

Kiedyś nie widziałam problemu w wyjściu z domu bez śniadania. Przecież nie jestem głodna, po co mam jeść... Na siłę? Okazało się, że kilka razy musiałam się zmusić. Szybko jednak zauważyłam, że cały dzień funkcjonuje mi się łatwiej i że powiedzenie, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, to chyba prawda.


3. Treningi

Nie wierzę, że sporą część mojego życia nie uprawiałam żadnego sportu, nie ćwiczyłam, nie biegałam... Nie robiłam nic regularnie. Trening na początku był środkiem do celu- zmiany sylwetki. Teraz to cel sam w sobie. Uwielbiam się porządnie zmęczyć w moim ukochanym Jatomi Fitness, w domu lub w plenerze. Nigdy nie szukam wymówek, szukam opcji! Treningi robiłam już w naprawdę dziwnych miejscach i okolicznościach, zwiedziłam wiele klubów, do których mam dostęp w całej Polsce, dzięki mojemu karnetowi w Jatomi. Czasem fikam przed komputerem, na macie, w ciasnym pokoju, czasami idę na zajęcia grupowe, które dają mi ogromną satysfakcję, czasami sama układam sobie trening i testuję wszystkie możliwe sprzęty na siłowni albo po prostu idę pobiegać lub przejechać się rowerem. Zawsze znajdę coś dla siebie, Ty też!





4. Regularna aktywność w ciągu dnia

Kiedyś wydawało mi się, że jeżeli robię trening, do dawkę ruchu na cały dzień mam zaliczoną. Niezupełnie tak jest. Człowiek ma ruch w naturze, więc nie odbierajmy go sobie. Gdzie mogę, idę pieszo lub w sezonie wybieram rower, wybieram schody, nie windę, staram się przejść przynajmniej 10000 kroków w ciągu dnia. Niby nic, ale bywa, że i tego nie zrealizuję. Czas wolny staram się spędzać aktywnie i cały czas szukam pretekstów, żeby się poruszać. Do Jatomi Fitness idę pieszo lub pieszo wracam. To naprawdę łatwiejsze niż się wydaje, trzeba tylko chcieć.



5. Picie wody w ciągu dnia

Mój nowy nawyk, w którym trwam zaledwie od marca i z którego jestem bardzo dumna! Kiedyś litr to było maksimum moich możliwości. Teraz 2 litry to przyjemny obowiązek. Jak wdrożyłam ten nawyk? Kupowałam przez kilka tygodni zgrzewki dwulitrowych butelek wody i w ciągu dnia miałam po prostu wypić jedną z nich. Kilka razy zdarzyło mi się na początku dopijać większe ilości przed snem, co kończyło się nocnymi spacerami do toalety. Szybko jednak doszłam do wniosku, że nie mogę już inaczej funkcjonować i bez butli w torebce czuję się nieswojo. Co najważniejsze- ustały moje migreny. Miewam je o wiele rzadziej i wiem, że to dzięki wodzie.



6. Czytanie etykiet w sklepach

Podczas zakupów czynność obowiązkowa. Sprawdzam zawsze nowe produkty, zanim wrzucę je do koszyka. Niektórzy sprawdzają tylko tabelki z kaloriami i makro. Ja sprawdzam skład, bo chcę mieć pewność, że ser to ser, a szynka składa się na pewno z mięsa. Sprawdzonych z reguły nie analizuję, chociaż raz spotkałam się ze znacznym pogorszeniem składu jednego z produktów i poczułam się trochę oszukana. Trzeba czytać, wybierać świadomie i stawiać na jakość!



Zadanie na dziś: stwórz swoją listę nawyków, z których jesteś dumna, i napisz w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie masz się czym pochwalić, wprowadź stopniowo zmiany. Wybierz jedną czynność i wdrażaj w plan dnia od dziś. Na pewno się uda! Trzymam kciuki.

Buziak ;*

CONVERSATION

3 Komentarze:

  1. Ja staram się pić wodę, ale 1,5 l to max. Zobaczymy co będzie zimą, na pewno więcej herbaty będę pić, bo trzeba się jakoś rozgrzać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje nawyki są troche podobne do Twoich;D woda z cytryna z rana, picie wiekszej ilosci wody niz kiedys, ale caly czas musze tego pilnowac i tak samo przy wyjsciu z domu zawsze spr czy mam butelke wody w torebce.Śniadania zawsze jadlam i nadal jem codziennie. Z treningami i bieganiem bywa roznie, niestaey są neregularne ;/ ale caly czas staram sie to poprawic i znajdowac czas na tak wazne czynności ;D Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sporo razy czytałam żeby pić cytrynę po przebudzeniu. Możesz napisać co ona tak w praktyce daje?

    OdpowiedzUsuń