Jak się zorganizować, żeby regularnie trenować?

Wyszła mi taka niepozorna rymowanka w tytule, która może zachęci kogoś do głębszej lektury wpisu. Ciągle słyszę o braku czasu na jakąkolwiek próbę aktywności fizycznej, a co dopiero regularne uprawianie sportu. Jak to zmienić? Może podrzucę Ci kilka pomysłów i jeden z nich wprowadzisz w życie już niebawem? Na to liczę.

Siłownia

Wydaje Ci się, że skoro nie potrafisz zacząć ćwiczyć we własnym domu regularnie, to klub fitness nie jest dla Ciebie? Nic bardziej mylnego! Niektórych do trenowania motywuje fakt, że zakupili karnet, który trzeba jak najlepiej wykorzystać, bo w końcu była to inwestycja... w siebie. Niektórym dobrze robi zmiana otoczenia i towarzystwa. Po kilku razach na pewno niektóre twarze będą już znajome, a na sali podczas treningu grupowego będziesz miała kilka koleżanek i zaczniesz traktować systematyczne wyjścia na trening jak rozrywkę, spotkania towarzyskie, które w przeciwieństwie do tych przy winie i pizzy wpłyną pozytywnie na Twoją sylwetkę. Ja w Jatomi Fitness mam już swoją ekipę, z którą ponad rok walczymy razem podczas ćwiczeń.
Siłownia to także niekończące się możliwości. Kluby Fitness, na pewno te sieci Jatomi, oferują mnóstwo najnowszego sprzętu, ogromny wybór zajęć grupowych i przede wszystkim świetnych instruktorów i trenerów, którzy zadbają o technikę. 
Kolejnym asem w rękawie jest fakt, że na siłownię można zawsze. Wystarczy nosić ze sobą niezbędne rzeczy lub wozić je w bagażniku. Przed pracą, po pracy, na okienku, przerwie, rano, późnym wieczorem... Zajdź kiedy chcesz. Miejsce na trening i sprzęt znajdą się na pewno. 



Poranny trening

W ciągu dnia cały czas szukasz wymówek lub naprawdę nie masz czasu, a wieczorem padasz na twarz po całym dniu? Postaw na poranny rozruch. Nastaw budzik 40 minut wcześniej, wstań, zanim Twoja głowa zdąży się zorientować, co masz zamiar zrobić, ubierz się w wygodny strój i do boju! Pół godziny biegania lub jeden z programów Ewy Chodakowskiej wprawi Cię w rewelacyjny nastrój. Trening będzie zaliczony, a Ty będziesz miała spokój z wyrzutami sumienia, że znowu nawaliłaś. Osobiście praktykuję ten sposób zawsze wtedy, kiedy już wieczorem wiem, że kolejnego dnia się z treningiem nie wyrobię. Wstaję i tym cudownym sposobem wciskam go w plan dnia. 


Stały harmonogram tygodnia

To, że nie masz czasu, słyszałam już wiele razy. Może zastanowimy się wspólnie dlaczego Ci go brakuje? Usiądź, przeanalizuj... Może zamiast dwóch seriali na kanapie obejrzysz jeden, a podczas drugiego konsekwentnie, każdego dnia, będziesz wykonywała trening. Jednym okiem możesz obserwować losy bohaterów, całą energię skup jednak na aktywności. Na pewno masz jakąś lukę w ciągu dnia, którą możesz zagospodarować inaczej. Może Twoja koleżanka z biura ma ten sam problem i mogłybyście skorzystać z jakiegoś pomieszczenia w firmie i zrobić wspólny trening zanim pójdziecie na lunch! Szukaj sposobu, nie wymówek. 

Aktywne weekendy

Opcja idealna dla tych, którzy mają kilka dni w ciągu tygodnia tak intensywnych, że wieczorem zapominają jak się nazywają. Nie możesz wykonać chociaż 3-4 treningów w ciągu tygodnia? Wykorzystaj dni wolne i spędź je aktywnie. Wstań wcześnie, pojedź do klubu fitness lub zrób trening domu, a po południu zabierz rodzinkę na spacer, basen czy rowerową wycieczkę. To też jest ruch, którego w ciągu tygodnia Ci brakuje. Uzupełnij ten deficyt chociaż troszeczkę.


Ruch w ciągu dnia

Treningi to nie wszystko. Możesz być naprawdę aktywna w ciągu dnia, chociaż na regularne fikanie na macie brakuje Ci czasu. Musisz tylko chcieć. Zmień środek lokomocji. Wybierz rower lub marsz. Gwarantuję Ci, że na pewno ominiesz korki, które każdego dnia działają Ci na nerwy. Mieszkasz na 4 piętrze, pracujesz na 7? Spróbuj wdrapać się schodami. Na pewno dasz radę! Niby nic, a na pewno przyniesie efekty. Jeżeli korzystasz z komunikacji publicznej wysiądź przystanek wcześniej i przejdź się kawałek. Na zakupy idź pieszo. Kup mniej. Najwyżej jutro pójdziesz znowu. Zamiast kawy w kawiarni z przyjaciółką weźcie ją na wynos i idźcie na spacer. Wasze spotkanie będzie równie przyjemne! Jeżeli masz wątpliwości, zainstaluj krokomierz. Telefon i tak nosisz przy sobie. Zobacz co wskaże aplikacja wieczorem każdego dnia. Ustal sobie krokowy cel i go realizuj!



Pamiętaj, że każda regularna aktywność popłaca. Człowiek to istota stworzona do ruchu. Nie odbieraj sobie tej przyjemności i każdego dnia zrób coś dla siebie. Wierzę, że uda Ci się wprowadzić zmiany i wymówki na brak aktywności skończą się!

Buziak ;*






























CONVERSATION

2 Komentarze:

  1. Oj gdyby to było takie łatwe... Ale od września próbuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, wszystko brzmi pięknie i ładnie, ale gdy prowadzę aktywne życie w postaci różnych wyjazdów to szkoda, że w mojej firmie nawet karty multisport nie dają... Wtedy miałoby to jakiś sens, bo jednak w moim przypadku zobowiązywanie się do jednej siłowni jest naprawdę ograniczające. Wiadomo, że łatwiej zawsze jest znaleźć wymówkę, niż coś z tym zrobić, ale to jest po prostu wygodniejsze wyjście z sytuacji. Poza tym prowadzę szkolenia menedżerskie, a to wymaga nakładu pracy, przygotowania i ogromnych chęci, których niekiedy brakuje. Ale jakoś trzeba sobie radzić, więc takie poranne aktywności w postaci biegania są czasem idealne, a sam sprzęt nie zajmuje wiele miejsca. Zawsze mam go zawsze ze sobą. Warto sobie jakoś zorganizować czas :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń