Dzisiaj chciałabym napisać Ci o mojej miłości od bardzo dawna, czyli grupowych treningach. Jak wiesz sama jestem instruktorem i takie zajęcia teoretycznie (i praktycznie też!) potrafiłabym poprowadzić. Uwielbiam szalejące endorfiny i nieschodzące uśmiechy z twarzy uczestników. Uwielbiam rozkrzyczanych trenerów motywujących każdego bez wyjątku i fakt, że na każdych zajęciach czeka na mnie inny zestaw ćwiczeń, z wykorzystaniem innego sprzętu, innym trenerem. Dziś chciałabym napisać o moich ulubionych zajęciach, z których korzystam w ramach mojego karnetu w Jatomi Fitness.
1. Body Pump
Zdecydowanie mój numer jeden, zajęcia na których polubiłam się ze sztangą i doszłam do wniosku, że służy ona nie tylko do robienia bicepsa lub zarzucania na kark i przysiadów. Pośladki i uda po każdej sesji palą, ręce następnego dnia dają o sobie znać. Jednym słowem jest moc! Na zajęciach zawsze jest pełna sala, ćwiczą zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Sama dobieram obciążenie, więc widzę swój postęp.
2. Jumping, czyli trampoliny
Ogromny wysiłek i świetna zabawa w jednym- to każdorazowo gwarantują te zajęcia. Kiedy poszłam pierwszy raz, miałam małego stracha. Miałam wrażenie, że trampolina nie wytrzyma moich dzikich skoków. Póki co wytrzymała nawet żabki i szpagaty, więc nie ma się czego obawiać. Energetyczna muzyka, intensywne przeskoki i setki spalonych kalorii zapewnią fantastyczny nastrój. Polecam!
3. Body Balance
Połączenie Tai Chi, ukochanej jogi i pilatesu. Nieuporządkowana mieszanka? Nic bardziej mylnego. Spokojna muzyka, precyzyjne ruchu i połączenie trzech typów aktywności na pewno pomoże wymodelować ciało i wprawi w rewelacyjny nastrój. Dla mnie najlepszy sposób na oczyszczenie i relaks. Po każdym treningu wiem, że mogę o wiele więcej. Niby spokojnie, a jednak pot leje się
strumieniami.
4. TBC
Przychodzę, biorę sprzęt i za każdym razem zostawiam na macie mokrą plamę. Tu zawsze czeka na mnie niespodzianka. Raz przyda się piłka, raz step, raz mata... Wszystko zależy od pomysłu trenera. Ja zawsze daję z siebie 200% i zawsze wychodzę z uśmiechem.
5. Spinning
Gdyby nie karnet w Jatomi Fitness nie wiedziałabym, że można jeździć rowerem w rytm muzyki i tak się zmęczyć. Raz trening siłowy, raz wytrzymałościowy... Za każdym razem na rowerku spinningowym. Myślisz, że to tak samo jak na stacjonarnym przed telewizorem? Uwierz mi, jesteś w ogromnym błędzie. Na pierwszych zajęciach dziwiłam się po co ludziom dwie butelki wody i ręczniki. Szybko jednak zrozumiałam, że klimatyzacja nie pomaga, bo intensywność treningu jest naprawdę ogromna. Kiedy tylko mam okazję, korzystam. Szczególnie po zakończeniu sezonu rowerowego.
Zdarza Ci się uczestniczyć w treningach grupowych? Jakie zajęcia lubisz najbardziej? Może któreś z moich faworytów Cię zainteresują i sprawdzisz, czy Twoja siłownia ma je w ofercie? Na pewno znajdziesz je w Jatomi Fitness!
Buziak ;*
Uwielbiam zajęcia grupowe! Nie ma nic lepszego niż wspólna motywacja. Moje ulubione to zdecydowanie stepy.
OdpowiedzUsuńPUMPY!!! Kiedy wspólny wypad koleżanko? Dawaj do Pestki!
OdpowiedzUsuńMiałam kupować karnet do McFita, ale teraz skłaniam sie ku Jatomi. Dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuńJutro idę pierwszy raz spróbować jumpingu na trampolinach. Mam trochę stracha, ale mam nadzieję, że będzie z tego taka zabawa, jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bardzo często chodziłam na zajęcia grupowe, teraz w zasadzie chodzę tylko na siłownie.
OdpowiedzUsuńMotywujący artykuł.
OdpowiedzUsuńMnie niestety czasem grupowe treningi przerażają, choć pilates uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń